Oczarowani pięknem i unikalnymi walorami otaczającej przyrody zdecydowaliśmy że tu właśnie wybudujemy siedlisko z plantacją drzew ozdobnych. Postanowiliśmy jednocześnie w możliwie największym stopniu zachować w nienaruszonym stanie istniejący ekosystem, w którym doskonale czują się bobry, żurawie, jelenie, borsuki i wiele mniejszych zwierząt.
Dziś mamy nieopodal domu rykowisko jeleni jesienią. Zimą budzą nas krzyki łabędzi zimujących na pobliskim "Bagnie Łabędzim", które wiosną przejmują we władanie żurawie. Przed sarnami musimy zamykać bramę, a borsuki nic sobie nie robią z naszego sąsiedztwa, kopiąc kolejny system korytarzy pomiędzy choinkami. Czasem jenot żeruje na mrowisku przy płocie.
Bobry najlepiej czują się na północnej granicy naszej posiadłości, którą stanowi zaciszna łacha piasku przylegająca do rzeki. Teren ten, porośnięty głównie leszczyną, stanowi dla nich doskonałe miejsce żerowania. W ostatnim czasie zaczęły budować tamę, która ma doprowadzić do zalania naprzeciwległych łąk, położonych kilka metrów niżej niż teren naszej plantacji.
W celu ochrony siedliska bobrów i jednocześnie wygodnego wodopoju zamieszkującej okoliczne tereny zwierzyny, wyłączyliśmy to miejsce z planowanego do ogrodzenia terenu plantacji... z czego wynika swobodny dostęp, ale korzystają z niego, na szczęście niezwykle żadko, miłośnicy motoryzacji terenowej - podkopy brzegu skutecznie ich odstraszają
Jak się okazało latem nasza plantacja z trzech stron otoczona jest terenami na których gniazdują żurawie. Zaraz za północną granicą rozciągają się tereny na których panują jelenie. Często zapuszczają się na teren plantacji, pomimo wysokiego ogrodzenia, wyrządzając tu szkody - spałują choinki o drzewa w sadzie... więc konieczne będzie lepsze ogrodzenie.
Doskonale wybraliśmy teren pod plantację - mamy tu zatrzęsienie maślaków już od lipca, później zbieramy kozaki / krawce i borowiki oraz największy tutejszy przysmak, jakim są rydze. Tu nauczyliśmy się je przyrządzać na szybko - wystarczy roztopić masełko na patelni, wrzucić pokrojone w paski rydze i po kilku minutach delektować się pysznościami!
Zakładamy plantację choinek!
Okres jesienno zimowy, kiedy przyroda zwalnia swój pęd życia, wykorzystaliśmy na wykonanie z kostki granitowej wjazdów na plantację. Sposób wykonania zapewnia wytrzymałość na ruch pojazdów o ładowności 24 tony (podbudowa na głębokość ok. 1m) - musieliśmy zapewnić wjazd dla odbiorców hurtowych naszych choinek! Hmm - zaskoczył nas przepis ograniczający szerokość wjazdu do szerokości drogi - ten błąd do dziś mści się przy każdym wjeździe ciągnika siodłowego z naczepą!
Następnie wykonaliśmy ogrodzenie: słupki modrzewiowe i siatka ocynkowana o wysokości 180cm. Z odpowiednim sprzętem poszło błyskawicznie: na zdjęciach spalinowa wiertnica do otworów na słupki załatwia kwestię kopania, które w tym przypadku mogło być kłopotliwe - granica wschodnia przylega do lasu i korzenie nawet maszynie sprawiały trudności. Pierwszą bruzdę, wykonaną w leżącej odłogiem od dziesięcioleci ziemi, odbierał zaprzyjaźniony bocian - potraktowaliśmy to jako dobrą wróżbę :-)
Pory roku na plantacji choinek
Sadzenie choinek wiosną, jak tylko ziemia obeschła i pozwoliła na wjazd sprzętu. Na początek dwadzieścia tysięcy sadzonek świerka - nie obyło się bez pomocy okolicznych mieszkańców! Sadzonki z certyfikatem i paszportami zakupione w specjalistycznym gospodarstwie szkółkarskim okazały się strzałem w dziesiatkę - przyjęły się w niemal 100%
Pierwsze koszenie już po dwóch miesiącach i kolejne co miesiąc, aż do jesieni. W zagajniku brzozowym na terenie plantacji jesienią zbiór kozaków - krawców! Suszone są doskonałe do świątecznego bigosu ;-) Zimą nas zasypało śniegiem,ale sadzonkom to nie przeszkadza - ważne aby wykosić plantację przed zimą, bo trawa pozwoliłaby zasypać je śniegiem
Plantacja w kolejnych latach
W kolejnych latach plantacja powoli wtapiała się w krajobraz, a my po pracy korzystamy z uroków otaczającej przyrody. Max (wesoły bokser), chętnie bawi się w opiekuna gości, trzymając na dystans zasadniczego Kafiego (doberman) i szaloną Larę (bokserka)... jednak goście muszą uważać podczas odwiedzin, kiedy nie ma nas w pobliżu - lepiej się nie sprzeciwiać Kafiemu!
Aby zachować ciągłość produkcji choinek konieczne były kolejne nasadzenia, co dwa, trzy lata (tyle mniej więcej eksploatuje się jedną kwaterę). Przybyła w międzyczasie nasza siedziba i budynek gospodarczy, które wybudowała moja firma, bo na co dzień zajmuję się budownictwem, a już szczególnie zabawą z drewnem i trzciną - więcej na stronie: strzecha.eu
Tak oto historia przeobraziła się w codzienność - na pozostałych stronach naszego serwisu zobaczycie efekt działalności naszej plantacji oraz uzyskacie informacje o sposobach sprzedaży, zakresie świadczonych usług dodatkowych itp.